Drodzy i Drogie!
Grając albo prowadząc erpegi zawsze staram się znaleźć odpowiedź na pytanie, o czym właściwie jest nasza gra, co jest w niej najważniejsze. Nie chodzi o to, jakie są założenia systemu czy z jakim zamiarem siadaliśmy do stołu – choć to oczywiście też warto pamiętać – a raczej o to, co faktycznie wybrzmiewa w trakcie sesji, w czym się szczególnie dobrze dogadaliśmy i na czym nam zależy. Podejrzewam, że wielu z Was zna takie sytuacje: niezależnie od tego, z jakim zamysłem szykujemy się do kampanii szybko okazuje się, że wszystkich najbardziej obchodzi i najmocniej jednoczy obmyślanie planów wojennych albo swatanie BNów albo hodowanie zwierzątek. Wszystkich? To brzmi jak utopia, a jednak moje doświadczenie mówi, że dość często udaje się znaleźć konika całej albo przynajmniej prawie całej drużyny. Planowałem dzisiaj napisać o tym, jak można przyglądać się takim „konikom” i inspirować się nimi do tworzenia mechanik dobrze oddających to, jak działają nasze kampanie, ale zorientowałem się, że to, jak takie punkty wspólne się tworzą samo w sobie zasługuje na zbadanie i opis.
Read the rest of this entry »